| HISTORIA NASZEJ PARAFII Odcinek - 13 15 lipca 1958 r w naszej parafii odbył się uroczysty
      Dzień Chorych. Parafianie swoimi pojazdami przywieźli chorych do kościoła
      na Mszę św. o godz. 9.00. Uroczystą Mszę św. w intencji chorych
      naszej parafii odprawił O. Proboszcz Alojzy Kurz, a następnie wszystkim
      zebranym udzielił specjalnego błogosławieństwa Najświętszym
      Sakramentem. Po Mszy św. chorzy ze swymi opiekunami udali się do salki
      parafialnej na skromny poczęstunek i pogawędkę przy kawie i cieście. 20 lipca obchodziliśmy doroczny odpust ku czci św.
      Kamila. Uroczystej sumie z udziałem parafialnego chóru przewodniczył
      Ks. Fołtynowicz. Po południu odprawione zostały uroczyste Nieszpory, w
      czasie których piękne kazanie wygłosił O. Leonard Trocha. Na koniec
      wszyscy uczestnicy nabożeństwa mogli ucałować relikwie św. Kamila i
      otrzymać krzyżyki oraz obrazki ze św. Kamilem. 3 sierpnia 1958 r. z naszej parafii wyruszyła Ślubowana
      Piesza Pielgrzymka do Piekar Śl. Już o godz. 5.00 rano rozdawano pątnikom
      Komunię Św., natomiast o 5.30 wyruszyła pięknie sformowana pielgrzymka
      do Matki Piekarskiej. Na czele pielgrzymki szły pięknie przystrojone
      sztandary, figury i obrazy. Trasa pielgrzymki biegła przez Bytom -
      Radzionków. O godz. 9.00 O. Proboszcz Alojzy Kurz odprawił Mszę św.
      przed Cudownym Obrazem w intencji naszych pielgrzymów. Na godz. 11.00
      zeszli się wszyscy gremialnie na uroczystą sumę. O 13.00 odprawialiśmy
      wspólnie Drogę Krzyżową, a później Nieszpory przed kościołem na
      Kalwarii. Ożywieni i podniesieni na duchu wyruszyliśmy w drogę powrotną.
      Pielgrzymkę przywitał O. Romuald Liszczyk, zaś O. Kwiatek wygłosił krótkie
      przemówienie powitalne. 1 września 1958 rozpoczęliśmy w naszej parafii nowy
      rok szkolny i katechetyczny. W tym dniu wszystkie dzieci przystąpiły do
      spowiedzi św. natomiast następnego dnia o godz. 6.00 dzieci miały swoją
      Mszę św., którą odprawił O. Kurz. Wraz z nowym rokiem katechetycznym
      ogłoszono porządek nabożeństw dla dzieci i młodzieży oraz plan
      nauczania religii i katechizmu. Ustalono, że Msze św. dla dzieci i młodzieży będą
      odprawiane w niedziele i święta o godz. 9.00 oraz we wtorki i piątki o
      godz. 6.00. Adoracja dla wszystkich dzieci będzie w każdą środę o
      godz. 16.00. Dzieci klas pierwszych będą miały lekcje religii w
      niedziele o godz. 14.00, a przedszkolaki o 15.00 i 16.00. Nauka religii
      dla klas drugich w tym roku będzie we wtorki i piątki o godz. 16.00.
      Nauki stanowe dla młodzieży odbywać się będą dla młodzieży żeńskiej
      grupy młodszej w każdą środę o godz. 18.00, a dla młodzieży żeńskiej
      grupy starszej w każdą środę po nabożeństwie wieczornym. Młodzież
      męska miała swoje nauki w każdy piątek o godz. 20.00. W dniach od 05 do 12 października 1958 r. przeżywaliśmy
      w naszej wspólnocie parafialnej "Tydzień Miłosierdzia".
      Podczas "Tygodnia Miłosierdzia" nasi Parafianie brali liczny
      udział w nabożeństwach, składając swoje hojne ofiary na rzecz ludzi
      biednych i potrzebujących. Również i dzieci pięknie zaangażowały się
      w miłosierdzie, składając podczas swojej adoracji własne datki i oszczędności.
      W niedzielę 12 października, w ostatnim dniu "Tygodnia Miłosierdzia",
      po każdej Mszy św. śpiewano Suplikacje. Na wszystkich Mszach św. taca
      była przeznaczona na dzieła miłosierdzia, a o godz. 21.00 przez 10
      minut biły dzwony na Apel. Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana
      Chrzciciela"... Opracował:O.
      Wojciech Węglicki OSCam
 
  |  | DWA OGRODY Wszystko zaczęło się w ogrodzie Eden. Dobry Bóg szóstego
      dnia umieścił w nim ludzi stworzonych na swój obraz i podobieństwo, błogosławił
      im dając wszystko, co było potrzebne do życia. Nie wiadomo, jak długo
      trwałby ten stan szczęścia, gdyby ludzie nie zapragnęli odróżniać
      dobra od zła. Sprzeciwili się woli Boga zjadając zakazany owoc. 
 Znów zaczyna się coś dziać w innym ogrodzie. Oto
      Chrystus, potomek Niewiasty, którą Bóg zapowiedział w Edenie, oto Syn
      Boży boi się, odczuwa trwogę, smutek - tak bardzo po ludzku. Modli się
      do Ojca: "Jeśli możliwe... oddal", "Lecz jeśli taka wola
      Twa..." Było to w ogrodzie Getsemani przed męką i śmiercią za
      ciebie i dla ciebie. Za grzech pierwszych i ostatnich ludzi. Dwa ogrody. Różne od siebie w opisie zdarzeń, lecz
      bliskie nam. Odrębne i oddalone w czasie, lecz obydwa dla nas. Raz po raz
      jeden oddala się, a drugi przybliża. Jeden drugiemu ustępuje miejsca:
      ogród grzechu i ogród modlitwy, ogród upadku i ogród poddania się
      woli Ojca. To my mamy wpływ na nie. To my jesteśmy odpowiedzialni za wybór
      jednego z nich. Swój własny wybór. Chrystus tak bardzo zdaje się na wolę swego Ojca. Boi
      się, lecz ufa mówiąc: "Wszakże nie jak ja chcę, ale jak
      Ty". Woli Bożej poddał się ten czy inny i dostrzegamy to w ich życiu.
      A my? Czy stać nas na zaufanie w chwilach niepowodzeń, w chwilach trwogi
      o przyszłość, w chwilach, gdy małe sprawy zaczynają nas przerastać,
      a ludzie wokół wydają się obcy... My jednak wciąż wolimy Eden.
      Chcemy żyć według własnej woli, własnych pragnień i wciąż upadamy.
      Buntujemy się przeciw przykazaniom, przeciw słusznym nakazom,
      poleceniom. Upadamy i niszczymy swe szczęście w zamian za krótką chwilę
      fałszywych korzyści, jakie niesie grzech. Może czasem idąc za Chrystusem w Eucharystii do
      chorych w szpitalu, widzi się, jak ktoś nie chce się z Nim spotkać,
      odwraca głowę - bardziej zajęty chorobą ciała, aniżeli duszy. Mówi:
      "nie jest jeszcze tak źle, można poczekać, kiedy indziej".
      Mniej taktowni oświadczają z dumą: "proszę Pana (chodzi o księdza),
      ja już kilkanaście lat nie byłem i nie mam zamiaru być u spowiedzi i
      komunii..." Nas to nie dotyczy, bo chyba nie mamy na sumieniu tak
      wielkiego oddalenia od Pana. Lecz i do nas Chrystus powiedział:
      "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie".
      Chrystus przed każdym większym wydarzeniem swego życia szedł na osobne
      miejsce, by modlić się. Bo nie ma dobrego czynu bez modlitwy, a i
      modlitwa bez czynu jest czymś martwym. Gdy będziemy się modlili, nie
      upadniemy. Tylko, czy zbyt często nie przyjmujemy postawy Apostołów, których
      Pan zastaje śpiących? Wielki Post - czas przemyśleń i postanowień, czas
      przygotowania do odśpiewania radosnego "Alleluja". Niech będzie
      też czasem wyboru ogrodu: zbliżeniem się do Ogrójca, w którym
      Chrystus oddaje się w ręce Ojca oraz oddaleniem od Edenu, w którym
      zgrzeszyli pierwsi rodzice. Pamiętajmy po śmierci nikt nie zapyta o ilość
      dni spędzonych na ziemi. Zapyta, jakie one były, dlatego ten Wielki Post
      wykorzystajmy jak najlepiej. O.
      Roman Zając OSCam |