| 
      HISTORIA NASZEJ PARAFII Odcinek - 54 - Rok 1974 ogłoszono w całym Kościele Powszechnym Rokiem Świętym. Również i nasza parafia godnie i pięknie rozpoczęła obchody Roku Łaski. W naszym kościele bowiem przeprowadzono uroczysty Apel Roku Świętego o godz. 21.00, dla tych wszystkich, którzy zapragnęli go spędzić w Domu Bożym. Na nabożeństwo przybyło dużo wiernych. W dniach od 17 do 24 marca 1974r. nasza parafia przeżywała Rekolekcje Wielkopostne. W tym roku głosił je  Ks. Leszek Dublewicz ze Zgromadzenia Księży Salwatorianów. W niedzielę wygłoszona została po Mszy św. wieczornej nauka stanowa dla niewiast, w poniedziałek dla mężów i ojców, a młodzież męska i żeńska wysłuchała, aż trzech nauk. Dzieci naszej parafii miały swoje spotkania codziennie o godz. 17.00. Na zakończenie rekolekcji wiernym, uczestniczącym w ćwiczeniach wielkopostnych swojego pasterskiego błogosławieństwa udzielił Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Czesław Domin - Biskup pomocniczy diecezji katowickiej. W dniu 5 maja 1974r. cała nasza parafia przeżywała Uroczystość Pierwszej Komunii Świętej dzieci ze Szkół Podstawowych nr 4 i 10. W tym roku Pierwszą Komunię Świętą połączono z Wczesną Komunią. Dzieci przeżywały swoją uroczystość z wielkim wzruszeniem i radością. Zwyczajem wszystkie dzieci ubrane były w jednakowe stroje liturgiczne koloru białego. 27 kwietnia 1974r. w naszej parafii miała miejsce wizytacja kanoniczna Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Czesława Domina - sufragana katowickiego połączona z udzieleniem sakramentu bierzmowania. Dostojny Gość przybył do naszej parafii w późnych godzinach popołudniowych. Po powitaniu na placu kościelnym, bierzmowanie poprzedziła uroczysta Msza św. celebrowana przez Księdza Biskupa Czesława. Po Mszy św. Ksiądz Biskup udzielał młodzieży bierzmowania. Na zakończenie wszyscy zgromadzeni udali się cmentarz klasztorny w naszym parku, gdzie odprawione zostało krótkie nabożeństwo. Około godz. 19.00 Ksiądz Biskup spotkał się z młodzieżą parafialną. Podczas tego spotkania śpiewano wspólnie przy akompaniamencie gitar znane pieśni O. Duvala. Zakończeniem pierwszego dnia wizytacji było spotkanie Księdza Biskupa z Parafialną Radą Duszpasterską. W drugim dniu wizytacji Dostojny Gość w godzinach rannych wizytował kancelarię parafialną, a następnie udał się na teren parafii, gdzie spotkała się z rodziną wielodzietną. O godz. 12.00 celebrował uroczystą Mszę św. i wygłosił kazanie. Po Mszy św. Ksiądz Biskup spotkał się z małżeństwem przeżywającym swoje 25-lecie pożycia. O godz. 15.00 w kościele Ksiądz Biskup spotkał się z matkami wychowującymi małe dzieci, którym na zakończenie nabożeństwa udzielił swego pasterskiego błogosławieństwa. Dostojny Gość na zakończenie wizytacji, po Mszy św. wieczornej, przybył również do naszej salki parafialnej w parku na katechezę dorosłych. Podczas swojego dwudniowego pobytu w naszej parafii Ksiądz Biskup Czesław Domin miał okazję przyjrzeć się naszej pracy parafialnej, życiu duszpasterstw oraz sprawom administracyjnym. Odjeżdżał od nas ubogacony różnorodnością pracy i apostolstwa, które prowadzimy w parafii. Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela" Opracował:  O. Wojciech Węglicki OSCam.
   |  | PAN JEST BLISKO Prostujcie drogę Panu, bo jest blisko...! Te słowa, niczym gromy, wydobywają się z ust św. Jana Chrzciciela wołającego
    na pustyni ludzkich serc. Tymczasem spójrzmy na naszą rzeczywistość. Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej. Na straganach można już usłyszeć
    dźwięki kolęd - ciepłych i pięknych jak grudniowa noc. "Dziadkowie
    mrozy", "mikołaje" i inni przebierańcy, przemierzający
    ulice naszych miast radośnie obwieszczają, że święta już blisko.
    Wystawy wielkich sklepów i małych sklepików przystrojone są pięknymi
    choinkowymi ozdobami. Blask zimnych ogni i światło choinkowych lampek
    wprowadza nas w bajeczny nastrój świąt. Dla świata biznesu, który rozkręcił
    swoją machinę interesu nadszedł czas świętowania. W klimacie przedświątecznej gorączki zadajemy sobie pytanie, czy na
    pewno Pan jest blisko, czy znajdzie sobie miejsce w ludzkim sercu na cud
    powtórnych narodzin. W dzisiejszych czasach święta Bożego Narodzenia można
    przeżyć bez Boga i wiele ludzi tak je przeżyje. Ale my, zwykli i prości
    ludzie, wpatrzeni w płomień świecy roratniej i wsłuchani w głos "Wołającego
    na pustyni", dochodzimy do wniosku, że święta Bożego Narodzenia
    bez Boga to absurd, cyrk, komedia a nade wszystko dramat człowieka.
    Tymczasem z przykrością musimy stwierdzić, że niemal w każdy adwentowy,
    niedzielny Dzień Pański, Jezus przegrywa z bytomskim "Realem",
    zabrzańskim "Makro". Pustoszeją wówczas kościoły, a hale
    supermarketów wypełniają się ludźmi, którzy, robiąc świąteczne
    zakupy, znieważają "świętość niedzieli". Natomiast Boże
    przykazanie mówi "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił".
    Ten dzień jest święty, tzn. przeznaczony dla Boga i Twojej rodziny.
    Dzisiejszy, nowoczesny człowiek skory jest uwierzyć w kawałek drewna i
    lany wosk niż w Boga. Świątyniami więc coraz częściej stają się
    salony wróżek, gdzie można sobie kupić przyszłość. A my, ludzie
    wiary, obnażamy nasze świątynie z pięknych kwiatów i ubieramy je w
    kolor fioletu, bo to dla nas jeszcze adwent. Fioletowy kolor w kościele to
    symbol zadumy i refleksji człowieka nad swoim życiem, które tak szybko upływa.
    Najpierw musimy więc obnażyć swoje serca, zmyć zewnętrzną powłokę
    ludzkich pozorów i masek, które zakrywają naszą autentyczną twarz.
    Musimy wyciszyć swoje sumienie, by usłyszeć głos Boga, który wydobywa
    się z serca Jana Chrzciciela. Może ten głos nie jest tak atrakcyjny,
    przebojowy, jak dźwięk reklam czy kuszących ofert. Jednak jest to głos
    prawdy o nas samych i naszym zbawieniu. Jakże trudno będzie niektórym ludziom przełamać się wigilijnym opłatkiem,
    jeśli w ogóle zdecydują się na ten krok, zwłaszcza w atmosferze zdrady
    małżeńskiej lub wyrządzonej krzywdy. Tymczasem Święta bez pojednania,
    przebaczenia, przeproszenia, naprawienia wyrządzonych krzywd, stają się
    po prostu piekłem już tu na ziemi. Różne są adwenty ludzkiego życia.
    Jednak Jezus ze swoją łaską ciągle na nas czeka. Trzeba więc mu otworzyć
    drzwi ludzkich serc i zaprosić do własnego życia. Pamiętajmy! Święta Bożego Narodzenia to nie tylko przystrojona
    choinka, prezenty, życzenia. Dzisiejszy żłóbek czy Betlejemska stajenka
    to nasze konfesjonały, gdzie odbywa się prawdziwe Boże Narodzenie. Gdyby
    te kraty mogły mówić, to na pewno krzyczałyby świadcząc o tym, jak
    wiele było krętych dróg, zawiłych ludzkich ścieżek i w jakich to bólach
    rodził się Jezus w stajni niejednego ludzkiego serca. W ten wigilijny, grudniowy wieczór zapalamy także świecę, na której
    widnieje znak miłosierdzia i solidarności z biednymi, chorymi i samotnymi.
    Być może w płomieniu tej świecy, która jest symbolem dobroci i
    szlachetności ludzkiego serca, zobaczysz blask roześmianego dziecka, radość
    starca lub pokój matki wychowującej samotnie swoje dziecko. Wtedy adwent
    stanie się dla Ciebie radosnym oczekiwaniem na Boże Narodzenie. W ciszy
    tego oczekiwania usłyszysz głos tak ciepły i błogosławiony jak
    grudniowa kolęda. Wtedy dopiero zrozumiesz co to znaczy prostować swoje życie
    i czekać na Tego, który przyjdzie w chwale. Prostujcie drogę Panu, bo jest blisko!!! O. Mariusz Wardęga OSCam |