ZACZAROWANE KAMYCZKI
czyli podróż po Starym i Nowym Testamencie
Odcinek 6 - Kuszenie Pana Jezusa



- Tak, wiem. Jurek jest niczym ten diabeł. Kusi mnie do złego. Nie mogę ulec jego namowom. Dziękuję Ci, Jezu.

Dzieci ucałowały Pana Jezusa i znów dzięki kamyczkom wróciły do domu. Jurek stał na środku pokoju z okrągłymi ze zdumienia oczami.

- Miałem wrażenie, że przez chwilę was nie było.

Dzieci roześmiały się radośnie.

- Wiesz, Jurku - zaczął Maciek - nie wchodzę w ten interes z tobą. W naszej klasie mamy koleżankę, która traci wzrok. Czeka ją bardzo droga operacja. Zdecydowaliśmy, że oddamy jej wszystkie nasze oszczędności. To jest dużo lepszy interes.

- Stary, ty chyba na głowę upadłeś - skomentował Jurek i wyszedł.

- Madziu, nie będę już przyjaźnił się z Jurkiem. Tym razem mu się nie udało, ale kiedyś może wpakować mnie w wielkie kłopoty. Wolę tego uniknąć.

c.d.n.
Nela Sobocińska

Kącik poezji Dziecięcej

Majowe

Wokoło pachnie majem,
wokoło pachnie bzem,
idziesz wtedy do Matki
oddać Jej troski swe.

Ona Cię wysłucha
i ucieszy się gdy
pójdziesz na Majowe
i razem z innymi
zaśpiewasz pieśń o Pannie Maryi.

Ola Gaździcka /lat 11/

Maćka odwiedził Jurek, czternastoletni kolega z podwórka.

- Słuchaj, stary - zaczął Jurek. Chyba obłowiłeś się po Pierwszej Komunii?

- Przestań! - przerwała mu Magda. Nie po to jest Komunia, by zbierać prezenty. Jeżeli tak myślisz, to bardzo mi ciebie żal.

- Spokój, mała. Nie wtrącaj się do rozmowy, gdy cię nie proszą!

- Nie zapominaj Jurku w czyim jesteś domu - zdenerwowała się Magda.

- Dajcie spokój - Maciek przerwał rodzącą się kłótnię. Niech Jurek powie, o co mu chodzi.

- No, widzisz. Jest interes do zrobienia. Ja mam trochę grosza, dołożymy twój i zainwestujemy. Na razie nie powiem ci w co. Najpierw musisz się zgodzić. Mówię ci - pewny zysk. Podwoisz swoją forsę i będziesz mógł kupić rower, o którym od dawna marzysz, albo wyrwiesz się ze mną z domu na jakiś miesiąc zażyć wolności. Tu ciągle tylko szkoła i nauka, a tam wielki świat, człowieku!

Maćkowi rozbłysnęły oczy. Wizja nowego roweru była kusząca.

Magdę aż zatkało. Podbiegła do Maćka, wcisnęła mu w dłoń zaczarowany kamyczek (swój już trzymała) i chwytając brata za ręce szybko wypowiedziała życzenie, by przenieść się po pomoc do Pana Jezusa.

Znaleźli się na pustyni. Jezus dostrzegł ich i bardzo się ucieszył.

- Jestem tu już czterdzieści dni. Przez ten czas nic nie jadłem i porządnie zgłodniałem - powiedział ciągle się uśmiechając.

Wtedy usłyszeli jakiś okropny głos:

- " Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem".

- " Nie samym chlebem żyje człowiek" - odpowiedział Jezus.

- Panie kto to? - spytała Magda.

- To diabeł. Wydaje mu się, że skusi mnie obietnicami i uczyni swoim poddanym, gdy zawiodę zaufanie mojego Ojca.

Jakaś siła zaciągnęła ich na wysoką górę. Ten sam głos kazał Jezusowi przyjrzeć się Jezusowi wszystkim widocznym stąd królestwom świata. "Jeżeli upadniesz i oddasz mi pokłon to wszystko będzie Twoje" - obwieścił.

Lecz Jezus odrzekł: "Panu Bogu swemu oddam pokłon i Jemu samemu służyć będę".

Ta sama siła przeprowadziła ich do Jerozolimy i ustawiła na narożniku świątyni.

- "Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół. Twój Ojciec ześle aniołów, którzy Cię ocalą" - rzekł diabeł.

- " Nie będę wystawiał na próbę Pana Boga swego" - odrzekł Jezus.

Diabeł zrozumiał, że nic nie wskóra i odszedł jak niepyszny. Pan Jezus spojrzał na Maćka i spytał:

- Czy już wiesz, jak masz postąpić?

GŁOS ŚW. JANA CHRZCICIELA

CZASOPISMO PARAFII ŚW. JANA CHRZCICIELA I ŚW. KAMILA

Adres Redakcji: Parafia św. Jana Chrzciciela i św. Kamila, ul. Bytomska 22, 42-606 Tarnowskie Góry

Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub częściach tylko za zgodą Autorów.

Poprednia stronaPowrót do menu