| HISTORIA NASZEJ PARAFII Odcinek - 48 W dniu 14 lipca 1969r. zorganizowany został,
      tradycyjnie już, w naszej parafii Dzień Chorych z okazji uroczystości
      odpustowych ku czci św. Kamila - Patrona Parafii i Zakonu. W poniedziałek
      na godz. 17.00 chorzy zostali przywiezieni do kościoła- gdzie
      uczestniczyli we Mszy św., którą w ich intencji odprawił O. Prowincjał
      Jan Tarnowski. Na zakończenie wszystkim chorym i starszym naszej parafii
      udzielone zostało błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, które
      ma być dla ludzi chorych i cierpiących umocnieniem i nadzieją w
      niesieniu przez życie krzyża boleści i starości. W miesiącu sierpniu nastąpiły zmiany personalne w
      naszej parafii. Z woli O. Prowincjała nastąpiło odwołanie ze
      stanowiska proboszcza parafii O. Pawła Bendkowskiego i przeniesienie go
      do parafii w Zabrzu. Tę decyzję Parafianie przyjęli z wielkim
      zaskoczeniem, gdyż byli szczerze przywiązani do swego proboszcza. O.
      Bendkowski działał w naszej parafii z wielkim poświęceniem i kapłańską
      gorliwością. W ciągu 6 lat ożywił życie religijne parafii i poczynił
      znaczne remonty w kościele. Wspomnieć tu należy remont dachu na kościele,
      założenie nowej instalacji odgromowej, odnowienie salki parafialnej w
      parku, konserwacja organów w kościele itp. W miejsce odwołanego O.
      Bendkowskiego na stanowisko proboszcza naszej parafii powołany został O.
      Bogdan Boksa z Zabrza. W dniach 21 i 22 września 1969r. nasza parafia przeżywała
      Wizytację Kanoniczną Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Józefa Kurpasa -
      sufragana diecezji katowickiej. Powitanie zacnego Gościa odbyło się
      przy drzwiach kościoła. Najpierw Księdza Biskupa wierszem powitało
      dziecko, a później w imieniu parafii przemówił pan Paweł Spruś. Następnie
      Ksiądz Biskup udał się w procesji do wnętrza kościoła. W imieniu
      Zakonu OO. Kamilianów powitał dostojnego Gościa Prowincjał O. Józef
      Boratyn. Potem O. proboszcz Bogdan Boksa przedstawił stan duszpasterski
      parafii. Po wszystkich wystąpieniach głos zabrał Ksiądz Biskup, który
      skierował do wiernych okoliczne kazanie. Po Słowie Bożym rozpoczęła
      się o godz. 14.30 Msza św. podczas, której Ksiądz Biskup udzielił
      sakramentu bierzmowania 152 dziewczętom i 147 chłopcom. Po Mszy św.
      zwizytował on mieszkające na terenie szpitala Siostry Boromeuszki.
      Podczas wieczornej Mszy św. Ksiądz Biskup wygłosił kazanie stanowe do
      rodziców, a o godz. 19.30 spotkał się w kościele parafialnym z młodzieżą
      męską i żeńską. W poniedziałek Ksiądz Biskup odprawił Mszę św. o
      godz. 6.00, podczas, której wygłosił kazanie do dzieci szkolnych. Po
      Mszy św. Jego Ekscelencja przemówił do chorych w kaplicy szpitalnej
      oraz odwiedził chorych w salach. Po Eucharystii odprawionej o godz. 8.30,
      Biskup Józef udzielił błogosławieństwa pasterskiego przyprowadzonym
      przez matki dzieciom do lat 6. Następnie odwiedził dwie chore osoby na
      terenie parafii: ciężko chorą panią dr Urszulę Kliber i pana
      Kazimierza Niewiadowskiego. W czasie pobytu w naszej parafii Ksiądz Biskup
      zwizytował również salki i kancelarię parafialną. 
 |  | Janowi Pawłowi II w darze... Ojczyznę swoją ukochał najbardziej... Nie znam piękniejszych słów wyrażających miłość
      i tęsknotę do Ojczyzny niż to wyznanie polskiego papieża: "O ziemio polska! Ziemio trudna i doświadczona!
      Ziemio piękna! Ziemio moja! Bądź pozdrowiona! I bądźcie pozdrowieni
      wy, rodacy, którzy znacie radość i gorycz bytowania na tej
      ziemi". Maryi zawierzył do końca i bezgranicznie... Żaden papież nie okazał Matce Bożej takiego oddania
      i czci, jak On, który właśnie w Niej złożył całą swoją nadzieję.
      Znamienne są słowa Jana Pawła II. wypowiedziane w 1983r. podczas
      drugiej pielgrzymki do Polski przed Obrazem Jasnogórskiej Pani: "13 maja minęło dwa lata od tego popołudnia,
      kiedy ocaliłaś mi życie. Było to na placu Świętego Piotra. Tam, w
      czasie audiencji generalnej, został wymierzony do mnie strzał, który
      miał mnie pozbawić życia. (...) Dziś pragnę tu, na Jasnej Górze,
      pozostawić jako wotum widomy znak tego wydarzenia - przestrzelony pas
      mojej sutanny". Wszystkie dzieci są Jego... Dzieci mają zwyczaj nazywać Jana Pawła II - wujkiem
      Karolem. Tylko one czują się nieskrępowane, gdy bierze ich w ramiona
      Namiestnik Chrystusowy i Głowa Kościoła Katolickiego. Pewna mała
      pacjentka jednego z krakowskich szpitali potrafiła bez żadnych oporów
      przerwać papieżowi w pół zdania i pochwalić się swoim wierszykiem: "Jestem
      mała różyczka, wypadłam z koszyczka, nie umiem winszować, tylko
      Ciebie pocałować". "Góralu, czy ci nie żal..." O Janie Pawle II mówią, że to "Baca Bożych
      owiec" I rzeczywiście Góry to Jego mała duchowa Ojczyzna, a Górale
      to przecież wierni Jego krakowskiej diecezji. Dlatego też w Zakopanem w
      1997r. tak mówił: "Przybyłem do was, aby wam z całego serca
      podziękować za waszą dobrą pamięć i modlitwę", a następnie
      pełen wyruszenia wyznaje: "Zawsze mi pomagaliście. Czułem to.
      Zawsze tu, na podhalańskiej ziemi, biskup miął w was oparcie. Oparcie
      miała tu ojczyzna, zwłaszcza w trudnych chwilach swoich dziejów. Przybyłem,
      aby wam powiedzieć za to wszystko Bóg zapłać". Zaskoczył nas wszystkich... Papież jest chory. Ta wiadomość wstrząsnęła tysiącami
      ludzkich serc zgromadzonych na płycie lotniska wojskowego w Gliwicach,
      pamiętnego wtorku 15 czerwca 1999r. A jednak Jan Paweł II stanął w
      Gliwicach, na śląskiej ziemi, w historyczny czwartek 17 czerwca, w
      ostatnim dniu swojej pielgrzymki do Ojczyzny i sobie wesoło "pogodoł"
      ze Ślązakami. To był wspaniały dialog: "Bóg zapłać za Waszą
      świętą cierpliwość dla papieża. Widać, ze Ślązak cierpliwy i
      twardy, bo ja bym z takim papieżem nie wytrzymał" Tłum
      odpowiedział: "Wytrzymamy". "Mo przyjechać, nie przyjeżdża.
      Nie mo przyjechać, a przyjeżdża.(...)" - mówił Ojciec Święty.
      "Nic nie szkodzi" - krzyczał tłum. "Jak nic nie szkodzi to
      z czystym sumieniem mogę jechać do Rzymu, bo mi Ślązaki z Gliwic
      przebaczyły..." Z nami tez rozmawiał... Ojcze Święty z okazji Twoich 80-tych urodzin
      ponawiamy życzenia, które złożyliśmy Ci w Rzymie, l marca 2000r., wręczając
      Tobie nasz Dar. Wówczas wypowiedziałem te słowa: Ojcze Święty
      przyjmij od nas ten Obraz przedstawia on Matkę Bożą Uzdrowienie
      Chorych, z naszego parafialnego kościoła w Tarnowskich Górach. Niech
      Ona zawsze Cię strzeże, zachowa w zdrowiu i opiece. O. Proboszcz |